środa, 5 czerwca 2013

Niall - cz. 6.






Dobiegłam do domu. szybko odszukałam klucze w torebce i odkluczyłam drzwi. Weszłam do środka. Rozpłakałam się i osunełam po drzwiach. Usiadlam na ziemi, podciągajac kolana pod brode. Po kilku minutach wstałam i położyłam sie na kanapie z miseczką żelków. Otyliłam się kocykiem i oglądałam jakiś film. Usnełam. Była znęczona tym dniem, łzami. Obudził mnie dzwonek do drzwi. Zaspana zrzucilam z siebie koc, poprawiłam wlosy. Przecierajac oczy, dotarłam do drzwi. Otworzyłam je i ujrzalam młodą kobiete, z zadbanym wyglądem. Miło sie uśmiechnela.
- W czym mogę pomóc. ? - zapytałam opierając sie o drzwi.
- Jestem Lou. Niall to mój przyjaciel. Prosił mnie, abym ci to dała. Mysle, że nie masz mi za złe, ze cię nachodze.?- uśmiechneła sie przyjaźnie i podarowała mi dość duża paczką.
- Nie. - pokiwałam glowa. - Co to jest ? - zapytalam oglądając kolorową paczkę.
- Prezent. Ja juz musze lecie. Trzymaj sie i mam nadzieje, że będzie wszystko w porządku. - Pa.
-Pa. - powiedziałam zmieszana i zamknełam drzwi. Weszłam do salonu. Polozyłam prezent na stoliku i patrzyłam sie na niego dłuższą chwilę. Balam sie zobaczyć co ukrywa się pod papierem prezentowym. Jednak zerwałam wolno papier. Ujrzałam pudełko, więc je otworzyłam. Zobaczyłam koperte. Zajrzałam do niej i ujrzałam bilet. Bilet na koncert 1D na dzisiaj o 19. Wejściówka za kulisy tez była. W paczce był bukiet krwistoczerwonych róż. Wyciągnełam je i zaciągnełam sie ich zapachem. Spojrzałam na zegarek i zobaczyłam, że jest już 17. Bez zastanowienie pobiegłam do sypialni. Otworzyłam szafę i zaczełam szukać odpowiedniego stroju. Ostatecznie wybrałam to.. Włosy zaczesałm w koka. Zrobiłam delikatny majijaż. Zbiegłam na dół i zapakowałam potrzebne rzeczy do torebki. Zabrałam tez bilety i jedną róże. Wyszłam z domu i pojechałam taxi pod hale, gdzie roiło sie juz od dziewczyn. Każda spojrzała na mnie i nawet przepuścily mnie w kolejce. Kasjerka spojrzała na mnie.
- No nareszcie. Wszyscy na ciebie czekamy. Niall wszyskim powiedział, ze będziesz.- powiedziała z uśmiechem.
-Ale.. - powiedziałam zdziwiona.
-No idź już do niego, dziewczyno. - Krzykneła i pokazała na wejście do hali. Usmiechnieta pobiegłam do miejsca koncertu. Jeden z ochroniarzy, otworzył mi drzwi. Koncert zaczął się juz 30 minut temu, ale ja przez korki sie spóźniłam. Weszłam na widownie na balkon, gdzie widziałam wszystko i wszystkich.
- Mam małe pytanie do Was. Czy ktoś może widział na sali tą dziewczyne? - zapytał i na ekranie pojawiło się moje zdjęcie. Stałam ze słuchawkami i puszczałam muzyke w klubie. Byłam uśmiechnieta i radosna.
Gdy zobaczyłam to zdjęcie, próbowałam sie zakryć ,ale jakies dziewczyny obok zaczeły piszczeć na całe pomieszczenie. Wszyscy wskazywali na mnie i piszczeli. Chłopcy na scenie tez to dostrzegli.
- {TI} . Jednak jesteś. - usmiechnał sie Niall i powiedział do mikrofonu. Wyciągnął dłoń s moją stronę i gestem zachęcił do przyjsćia na scene. Byłam speszona. Nagle tłum zaczął krzyczeć, abym poszła. Pod wpływem impulsu zeszłam z balkonu. Jeden z ochroniarzy pomógł mi wejść na scene. Niall podał mi ręke i dostałam sie na scene. Stalam oko w oko z chlopakiem. Dotkną mojego rozgrzanego policzka i uśmiechnął się lekko. Zlapał mnie za ręke i zaprowadził na srodek sceny.

- Nie wiem czy moje czyny da sie wybaczyc. Wierze, że jesteś do tego zdolna. Muszę się przyznac, ze codziennie byłem w twojm klubie i ogladałem jak grasz. Nie potrafiłem się przemóc i zagadać. A ten chory zakład.? Idiota ze mnie, że to zrobilem. Nawet nie wiem dlaczego. Nie mam nic na swoje usprawiedliwienie. Nie jestem dobrym mówcą, więc mam coś dla ciebie. To co jest tam napisane to wszystko o tobie. - powiedział do mikrofonu, a na wielkim ekranie pojawił sie film.

2 komentarze:

  1. jejciu dawaj następną część *,* Paulina

    OdpowiedzUsuń
  2. Szybko następna część. Już nie mogę się doczekać. Ola

    OdpowiedzUsuń