wtorek, 4 czerwca 2013

Niall - cz 5.


PRZEWIŃ NA 1;05


Żólta taksówka zatrzymała sie przed domem {TI}, więc zaparkowałem pod jej domem. Wyszedłem z Range Rovera i poszedłem w strone dziewczyny. Wyszłam z auta, którym przyjechała. Zamkneła drzwi i mnie zobaczyła. Była taka smutna, że gdy ją zobaczyłem miałem ochotę ja przytulic.
- Czego chcesz. ? - zapytała, a po jej policzku spłyneła pojedyncza łza.
- Przeprosic cię. - spojrzałem na swoje buty.
- Myślisz, ze tak tu przyjedziesz i powiesz głupię ,,przepraszam'' ibędzie ok? -Zapytała mnie zcierając dróżkę,którą zostawila łezka na jej policzku.
- Zachowałem sie jak ostatnia swinia, wiem. I niegdziwie sie, że tak mnietraktujesz. Sam sie sobą brzydze. Nie zasługuje na ciebie, a nikogo. Ale chce, abyś wiedziala. - wziąłem głęboki oddech i spojrzałem w gwieździste niebo. Poczulem coś do ciebie i ...
-Wynoś sie stąd. ? Nie chce cię widziec. - dziewczyna rozpłakała sie i weszła do furtki, a następnie do domu. Nie dziwie sie jej reakcji. Pewnie sam bym tak na jej miejscu postąpił. Odrzuciła moja miłosć, bo w końcu sama mówiła, abym poczuł sie zraniony jak ona. Tak. Zraniła mnie. Chociaz doskonale ją rozumiem i szanuje, to jej slowa mnie zabolały. Wsiadłem do auta i pojechałem do swojego domu. Wszedlem do domu i poszedłem sie wykąpac. Nawet nie chciałem jeść. Polozyłem sie na łóżku i oglądałem jej zdjęcia. Znalazłem kilka na necie, na stronie internetowej klubu. Na każdym sie uśmiechala. Widzać, że ta praca daje jej dużo szczęścia i poprawia jej humor. Odłożylem laptopa na szafkę nocną i ulożyłem sie do snu.

***Oczami {TI}***
Nie mogłam sie na niczym skupic. Dość, że ta informacja w TV, fanki w klubie to jeszcze on. Przyszedł i gada mi o miłość. Nawet nie ma wstydu. Weszlam do domu, zakluczyła drzwi, a klucze rzuciłam na stolik w salonie. Zdjełam buty, które rzuciłam gdzieś w salonie. Poszłam do kuchni i z zamrażalki wyjełam kubełek lodów. Z szafki zabrałam srebrny widelczyk/ łyżeczkę. Poszlam do swojej sypialni i wyszłam na balkon. Usiadłam na drewnianym, zielonym lezaku. Zajadając się lodami, patrzyłam w gwiazdy. Po godzinie byłam juz śpiąca, więc wziełam kapiel i przebrana w piżame polozyłam sie spac.
Rano nie musiałam wstawac wczesnie bo wziełam tydzień wolnego.  Wstałam o 11: 10. Poszłam do łazienki. Umyłam żeby, wziełam szybki pysznic i ubrałam się. Wlosy zakręciłam i zrobilam makijaż. Zeszlam do kuchni i zjadłam śniadanie. Posprzątałam dom, zabrałam torbę i poszłam na spacer do parku. Wyszłam z domu i udałam się chodnikiem w strone parku. weszłam na kamienną ściezkę, a dookoła mnie rosły duże, lisciaste drzewa. Dzieci krzyczały i smiały sie, bawiąc się na malym placyku. Ludzie jeździli na rowerach, chodzili parami, spacerowali z psiakami. Usiadłam na fontannie, tyłem do wody. Niechętnie odwróciłam się ku krytstalicznie, błyszczącej cieczy. Na dnie zbiornika ujrzałam dwie małe montety. Były tylko dwie.
- A miałeś mnie kochać. - wyszeptałam i odwróciłam wzrok. Takie było moje mazrenie, które moneta miała spełnić. Ale, coż to tylko legendy o pieniażkach w fontannach. Siedziałam i patrzyłam się to na dzieci, to na spacerowiczów, to na niebo. Zamknełam oczy i wziełam głeboki oddech. Chciałam, aby ktoś mnie przytulił, porozmawiał ze mną. Poczułam czyjąś obecność obok, dlatego otworzyłam oczy i spojrzałam w prawo. Zobaczyąłm chłopaka. Miał blond włosy, patrzył na ziemie. Gdy spojrzałam na niego bardziej szczegółowo, on tez spojrzał na mnie. Ujrzałam NIalla i te błekitne oczy, którymi zabijał smutek i poprawiał humor. Ale nie teraz. Miałam do niego żal, za jego zachowanie i słowa. W jego oczach dostrzegłam skruche. Usta miał ułożone w podkówke.  W tle dostrzegłam jak kilka dziewczyn szepcze sobie coś do uszu. Zaczeły cichutko popiskiwać i sie cieszyć. Wskazywały na blondyna. Zobaczyłam też fotoreporterów. I to mnóstwo. Chyba ,,nowa'' dziewczyna Nialla, która narobila mu niby wiochy, jest znana, bo słyszałam głosy ludzi na mój temat. Obrażali mnie, śmiali śie ze mnie. Dziwili się jak Niall może być ze mną. Przelożyłam torbe przez głowę i wstałam szybko. Najpierw szłam, potem truchtałam, następnie biegłam ze łzami w oczach, które lały sie jak deszcz w burzowy dzień. .....


3 komentarze:

  1. i kolejna świetna część <3 czekam na następną ;* Paulina

    OdpowiedzUsuń
  2. ejjjjjjj dawaj reszte opowiadanki!!!!S...

    OdpowiedzUsuń
  3. Szybko następna część. Ola

    OdpowiedzUsuń