piątek, 13 grudnia 2013

Zayn (część 2)


Szybko wyszperałem w szafkach to co najcenniejsze, ale oprócz złotego naszyjnika nie było nic wartościowego. Nagle usłyszałem dźwięk tłuczonego szkła i krzyk dziewczyny. Opanował mnie strach, obawa, że coś mogło się jej stać. Wyszedłem szybkim krokiem z sypialni i rozglądając się w poszukiwaniu dziewczyny zobaczyłem ją zbierającą w kuchni odłamki szkła. Obok rozbitej szklanki było kilka kropel bordowej cieczy, która kapała z dłoni dziewczyny. Ubrana w beżową sukienkę, z mnóstwem loków spiętych w warkocz. Jej dłoń coraz bardziej krwawiła, a z oczu leciały łzy. Usiadła na podłodze, zabierając z blatu szmatkę i przyłożyła ją do rany. Teraz zobaczyłem, że to nie dłoń jest poraniona tylko nadgarstek. 
- Co jest?- usłyszałem cichy głos Paula nad uchem. 
- Trzeba jej pomóc. Poraniła się.- powiedziałem. Chciałem już ruszyć na pomoc, ale silna dłoń na moim ramieniu powstrzymała mnie. 
- Nawet nie próbuj. Wszystko się wyda, a my trafimy do pudła. Zostaw ją. - jego groźna mina mówiła sama za siebie, ale mnie nie powstrzymała i wciąż chciałem jej pomóc. 
- Ona się wykrwawi. - powiedziałem nieco głośniej. 
- I będzie problem z głowy. - zaśmiał się- No dalej, szukaj forsy. Po to tu jesteśmy, Malik.- spojrzałem na niego z obrzydzeniem. Jeszcze nigdy mu się nie sprzeciwiłem. Słucham go i spełniam każdą jego zachciankę od 3 lat, a w zamian nie mam nic. Nie mam nic, oprócz kłamstw, kradzieży i rozbojów na swoim koncie. Nie wiem jaki był cel bycia w jego ekipie. Przez ten czas zastanawiam się czy nie dać sobie z tym wszystkim spokoju, ale z każdym dniem odstawiam odejście na następny dzień. A w tym czasie dokonuje złego. Jednak dzisiaj coś się zmieniło. Gdy zobaczyłem tą dziewczynę, jak z uśmiechem w towarzystwie przyjaciół opuszcza uniwersytet, coś nie daje mi spokoju. Potem, gdy powiedziałem, a właściwie okłamałem, ją że zastawiła mi drogę, tak się speszyła i znikł jej uśmiech. Poczułem się okropnie, mając świadomość, że to moja wina. Niby taki mały szczegół, ale spowodował, że od kilku tygodni po raz pierwszy się sam uśmiechnąłem. 
Spojrzałem na dziewczynę, która w poplamionej krwią sukience siedziała pół przytomna na zimnych płytkach coś we mnie pękło i zrywając z ramienia dłoń Paula podbiegłem do niej. 
- TI nie zamykaj oczu. - powiedziałem. Wziąłem szmatkę i trzymając przy jej ranie wyszukałem w kieszeni telefon, dzięki któremu powiadomiłem odpowiednie służby. 
Trzymałem ją w objęciach do przyjazdu pogotowia, a za ten czas Harry, Mat i Paul uciekli zostawiając mnie z dziewczyną samego w domu, gdzie było pełno śladów włamania. Rozbite okno w piwnicy, przeszukane szafki i szafy, brak najcenniejszych przedmiotów i ja w kominiarce z jej naszyjnikiem w kieszeni oraz z nożem w bucie. Gorzej być nie mogło. Przytulając ją do siebie kołysałem nami. 
- Otwórz oczy. Dziewczyno żyj. - mówiłem do niej. Nie mówiła nic, tylko mruczała coś pod nosem. Po chwili usłyszałem dźwięk karetki i huk otwieranych drzwi. Do kuchni wbiegło kilku ratowników, a wraz z nimi oczywiście policjanci. Służby pogotowia zabrali ją na noszach, a ja opuściłem jej dom w kajdankach. 
Siedząc w policyjnym wozie widziałem leżącą TI na noszach, które wsadzili do karetki. Poczułem obrzydzenie sam do siebie. Sama się skaleczyła, ale za jakie grzechy? Jestem z nas obojga najgorszy i to ja powinienem tam leżeć, nie ona. 
Jeżeli się dowiem, że nie żyje nie wybaczę sobie tego. 
**
Już trzy dni jestem w areszcie i oczekuję na wyrok. Moja lista przestępstw jest długa, nawet za długa. Ale to nie jest teraz istotne. Jeden z policjantów powiedział mi dzisiaj, że TI wybudziła się ze śpiączki i to się liczy. Jej życie. Znam ją raptem jeden dzień, ale oczarowała mnie tak bardzo jak nikt do tych czas. Zakochałem się? 


Tak, wiem...Krótkie. :> Ale na swoją obronę, napisze, że będę dodawać częściej.  :) 
Jak Wam się podoba? Mnie średnio. Szczerze, to jest to głupie jak but.. ;/ 
Ale nie stać mnie na więcej. 
CHCĘ PODZIĘKOWAĆ PAULINIE P. ZA KARTKĘ:* KOCHANA JESTEŚ ♥





3 komentarze:

  1. Po pierwsze przepraszam, że nie dodałam komentarza do poprzedniej części. To nie jest głupie ! Mi się podoba :D Cieszę się, że kartka doszła :) Do następnego ily xx

    OdpowiedzUsuń
  2. nie jest głupi tylko fajny !! jak to rozwiniesz w następnej części może być z tego niezłe cacko :P XD
    życzę weny :* i czekam na nn :)
    Ania :3

    OdpowiedzUsuń
  3. Jest średni ?! Oj tam nie znasz się ,jest cudownyy !! Niecierpliwie czekam na kolejną część :*

    OdpowiedzUsuń