niedziela, 22 grudnia 2013

Harry (część 7)

Cały wieczór spędzony z Liamem szybko mi upłynął, ale nie miałam pojęcia,
że czeka mnie jeszcze jedna niespodzianka. Powiedzieli mi o przeszczepie, a ja tak strasznie chciałam poznać przynajmniej imię mojego małego, prywatnego bohatera. Nikt jednak nie mógł mi powiedzieć nawet ułamka informacji, ponieważ ta osoba zakazała i podpisała odpowiednie dokumenty. Mimo, że nie wiem kto jest tym człowiekiem, a jest duże prawdopodobieństwo, że mogę go spotkać na ulicy, dziękuję mu. Całe dwa tygodnie od mojego obudzenia przeleżałam w szpitalu. Codziennie odwiedzał mnie Liam, a czasami za zgoda pielęgniarki zostawał na noc. Nasi rodzice także byli codziennie. O dziwo pozwolili mi zostać u Liasia. 
Dzisiaj już wychodzę ze szpitala i wracam do mojego domu, gdzie wraz z bratem i jego kolegami zamieszkam. Podobno mam własną łazienkę i sypialnie, którą sama urządzałam. Siedzę na szpitalnym łóżku bawiąc się zamkiem zimowej kurtki, a Liam i moi rodzice pakują moje torby. 
- Gotowa? - zapytała mama, a ja pokiwałam twierdząco głową i z małą pomocą Liama wstałam z łóżka i wyszłam z sali. Udaliśmy się wszyscy na parking, gdzie wsiedliśmy do samochodu taty i wszyscy razem pojechaliśmy do Liama. Byłam przerażona, zdenerwowana ale i szczęśliwa. Nareszcie dowiem się czegokolwiek o chłopcach. Liam opowiadał mi o nich dużo, ale prosiłam go, aby oni nie odwiedzali mnie w szpitalu. Zanim się obejrzałam tata siedząc za kierownicą podśpiewywał coś pod nosem, a mama siedząca obok mnie zadawała miliony pytań czy na pewno nie chcę wrócić do rodzinnego domu. Odmówiłam za każdym razem, gdy zadawała w kółko i te same pytania, ale wiedziałam, że ponownie się upewni. 
Liam ukradkiem śmiał się z taty, aż do momentu, gdy w dziennikarz radiowy zapowiedział piosenkę One Direction. Zajrzałam przez szybę i słysząc pierwsze nuty piosenki zaczęłam ją nucić. Wszyscy ucichli, a ja nie zauważając tego zaczęłam śpiewać cichutko pod nosem. Wiedziałam każde słowo, ale jak to możliwe? Przecież pierwszy raz słyszę tą piosenkę. 
- Znasz to ? - zapytał Liam.
- Chyba tak, ale pierwszy raz to słyszę. 
Widziałam jak mój brat się szeroko uśmiecha, a mama mocno mnie przytuliła. 
- Mówiłem, że odzyska pamięć. Może nie od razu, ale jakie są postępy. Zna twoją piosenkę. - zaśmiał się tata, a ja zdezorientowana postanowiłam nie wnikać. 
Gdy dojechaliśmy do pięknej willi z ogrodem zaniemówiłam. Wysiadłam z auta i trzaskając drzwiami rozglądałam się wokoło. Liam wyjął torbę i podszedł do mnie.
- Witaj w domu. Chodź chłopcy czekają. - powiedział przytulając mnie jedną ręką. Uśmiechnęłam się i poszliśmy do środka. 
- TI!- krzyknął blondyn o niebieskich oczach przytulając się do mnie. 
- Hej..- Spojrzałam na Liama, a on wyszeptał ,,NIall" - Niall. 
- Chodź zmarzłaś. Może jesteś głodna? - zapytał zdejmując moją kurtkę. 
- W sumie to tak. 
- TI my już pojedziemy. - powiedział tata. Pożegnaliśmy się z nimi, a gdy wyszli Niall zabrał mnie do kuchni. W części jadalnej siedzieli oni. 
- Jestem Lou- podszedł do mnie wysoki chłopak o zaraźliwym uśmiechu. - To jest Zayn.- pokazał na mulata z zarostem siedzącego i machającego mi na powitanie. 
- A gdzie ten chłopak co był w szpitalu? - zapytałam. 
- Jestem Harry.- usłyszałam głos za plecami, przez co się szybko odwróciłam. 
W drzwiach opierał się wysoki chłopak, o bujnych lokach, zaczesanych do tyłu. 
Uśmiechnęłam się i podeszłam do niego. Wiele razy w moich snach pojawiał się anioł, który zawsze mi pomagał. Miał takie same oczy jak mój nowy, stary znajomy. 
- Jecie? - zapytał Niall. Odwróciłam się i podeszłam do stolika, gdzie usiadłam. 
Po kolacji poszłam do swojej sypialni, gdzie rozpakowałam walizkę. Oglądałam pokój i dostrzegłam rzeczy zapamiętane jeszcze za czasów dzieciństwa. Jednak wiele przedmiotów było całkiem mi obce, jednak czułam tez z nimi jakąś więź. Miałam wrażenie, że już je widziałam. No, ale to oczywiste. Są moje. 
Po dokładnej analizie pokoju, postanowiłam się wykąpać. Chciałam odetchnąć i zrelaksować się. Chciałam nalać płynu do nalanej już wody, ale pudełeczko okazało się puste. Postanowiłam iść do brata i poprosić o jego, ale widząc po drodze uchylone drzwi do łazienki postanowiłam nie zawracać głowy Liamowi. Światło się świeciło, ale nie sądziłam, że ktoś tu jest. Uchyliłam szerzej drzwi i zobaczyłam Harrego, który stał tyłem do mnie przed lustrem w samych spodniach i przyglądał się sobie. Pomyślałam, że ogląda swoje liczne tatuaże, ale gdy mnie zauważył i się odwrócił zobaczyłam dużą ranę na jego brzuchu. Dokładnie w tym samych miejscu gdzie moja. 
- Co to jest?- zapytałam, a on wiedząc, że domyśliłam się, że to znak pozostawiony po operacji, zaczął się bardzo denerwować. Jego zakłopotanie było ogromne.
- Ty oddałeś mi nerkę, prawda? - zapytałam. 
-TI, nie rozmawiajmy na ten temat. 
-Odpowiedz!
- Tak.
Z moich oczu poleciały łzy. Tak dużo się dzieje. Harry przytulił mnie do siebie, a ja czułam jego ciepło i zapach.
-Nie płacz.- powiedział uśmiechając się lekko. Przesunęłam się na drugą cześć łóżka, udostępniając mu miejsce, wiec położył się obok mnie, głaszcząc moje ramie i przytulając do serca.
Odsunęłam się od niego i spojrzałam mu w oczy. Myśli się ze sobą biły. 
Pocałował mnie delikatnie we włosy. Podniosłam głowę i spojrzałam na niego uśmiechnięta. Moja twarz była tak blisko mojej, że był w stanie zobaczyć błyszczące oczy. Pocałował mnie, a ja się odsunęłam. 
Byłam jakby w dwóch światach. Do końca nie wiedziałam co się ze mną dzieje. 
Zbliżył się jak najbardziej można i posmakował moich ust. Uśmiechnęłam się lekko i oplotłam dłońmi jego kark.
Zamknęłam oczy i czułam ból w głowie. Otworzyłam oczy i widząc wystraszonego lokowatego przypatrywałam mu się. 
-Harry. To naprawdę ty. - zaśmiałam się, a Harry widząc co się dzieje też się uśmiechnął i przytulił mnie mocniej. 
- Wróciłaś. Tak tęskniłem. Myślałem, że Cię straciłem. - powiedział całując mnie. 


THE END.

Siemsooooon. :D Już wigilia niebawem, uuu jak miło. :D A jak zam niedziela mija?
U mnie nic specjalnego, wręcz same nuuuudy. : ( Pozdrowionka.


4 komentarze:

  1. U mnie też nudy, musiałam zrobić świąteczne porządki :) A co do imagina to jest świetny! Szkoda, że to już koniec, ale zakończyłaś go perfekcyjnie :)

    @JustJustine19

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne zakończenie! U mnie nie było nudno xd Razem z koleżankami poszłyśmy do Mc i dostałam nich biografie Harrego ( jdodnxidnjdnchnd) :)

    OdpowiedzUsuń
  3. mrrr... :3 zakończenie rewelacyjne ;D

    OdpowiedzUsuń