piątek, 24 maja 2013

Niall cz. 5.

Rano wstała, uczesałam koka, umyłam sie i zeby. Przebrałam sie z szlafroka w to.
Spojrzałam na telefon - kilka nieodebranych połączeni do ,,Niall ♥''
 Oddzwoniłam i Horan odebrał. Zapytal czy wszystko ok i jak sie czuje. Przeprosił za Hazze i Lou, ale stwierdziłam, że takie cos sie zdarza i jest spoko. Zakończylismy rozmowę, a ja poszłam zjeść śniadanie. Przyłączył się do mnie Mood, potem Zoe, Hannah i Erik. Kilka mintu potem przyszła Gina i Tony.
Z świetnymi humorami zjedlismy śniadanie i ruszyliśmy na miasto. Troszkę zakupów, lody i kapiel w fontannie nikomu nie zaszkodzi. Gdy uśmiechnięci szlismy wzdłuż ulicy, po chodniku, jakies auto sie obok nas zatrzymało. Szyba pomału opadła na dół, a z okienka wyłoniła sie ręka. Huk i pisk opon. Krzyk i panika. Widizałam jak każdy się chowa. Ale coś nie dało mi spokoju i szybko odwróciłam głowę w strone moich znajomych. Zobaczyłam jak Tony opada bez władnie na chodnik. Po sekundzie obok chłopaka pojawia się kaluza krwi, której źródłem jest klatka piersiowa. Erik zadzwonił po karetke. A ja klęczałam obok Tonego i prosilam go, aby wytzrymał to. Gina usiadła obok i trzymała go za reke. Mood trzymał Hannah, bo była przerarzona, a Zoe odeszła kilka metrów i płakała.
-Tony, nie rób nam tego. Musisz życ. Prosze. - Gina krzyczała do niego.
-Tony? powiedz coś. Tony???!!- szturchałam jego ramię, ale nie reagowal. Krew lała sie strumieniem. Sprawdziłam puls chlopaka.
-On nie zyje. -szeptnełam w strone Giny.
Każdy z nas płakał. Mood zaczął krzyczeć, Zoe przeklinała a Gina wtulila sie w Erika.

Siedzę na kanapie i wspominam Tonego. Od jego smierci mineło aż lub moze już 4 dni. Jego pogrzeb był dla nas ciękim przeżyciem. Rodzice Tonego byli zdruzgotani. Mama ciagle powtarzal, że jej synek zaraz się obudzi i znów zatańczy. Ale to nie prawda. On nie wstanie i nie zatańczy juz na ziemi. Jako reprezentant ekipy, podczas ceremoni włożyłam do trumny prezent. Jak już wcześniej wspomniała każdy, kiedyś dostanie cos. Ja uznalam, że to bedzie wspaniały podarunek. Wziełam z naszej garderoby je i połozyłam je obok ciała. Płakałm jak małe dziecko. Tony zawsze o nich marzył.
Tony był najmłodszy. Dla każdeo był bratem. Odszedł i nie wróci. Ekipa postanowiła dla niego tańczyć i być najlepszymi. Nie zawiedziemy naszego braciszka.
-Hej jak sie czujesz.? - zapytał mnie Niall przysiadajac się do mnie.
-Sama nie wiem. Żle. - przytulilam sie do niego.
-Przykro mi. Ale wciżą jesteście ekipa i dla Tonego musicie walczyc.
-Wiem. Chciał wygrać World Central Dance i ja zrobie wszystko aby tak było.
- Nie zmienisz przeszłości ale zmień przyszłość.
-Tony zginął przeze mnie.
-Co ty wygadujesz. ?
-Przeciez policja mówiła, że to Ron był morderca. A on wyraznie mi powiedział, że załatwi kogos z nas. Padło na Tonego.
-Ale to nie ty stzrelilaś.
-Ale moja wina.
-Nie mów tak. Tony był dla ciebie jak brat i cię bardzo kochał i kocha.
-Ja jego też. I ciebie.
-Nie mozesz myślec ze jesteś winna temu co się stało.
Codziennie ciężko pracujemy, aby dla Tonego wygrać. Nic nie rozproszy nas, ani nie sprawi, że sie poddamy. Niby to nie ja postrzeliłam Tonego, ale nie czuje się bez winna. Czasem mam ochote wskoczyć pod auto albo skoczyc z dachu. Ale nie moge. Mam rodzinę, ekipe, która wspiera sie nawzajem. Mam tez Nialla. Po tej tragedii, mój chłopak był dla mnie wsparcie i podporą. Kazde wolne chwile spedzał ze mną i próbował odpedzić mnie od negatywnych wspomnień. Nawet jego przyjaciele mi i mojej paczce pomagają. Często do Nas przychodzą i zajmują nas, aby było jak kiedyś. Jednak każdy wie, ze nie będzie tak nigdy. Tonego nie ma, ale my jesteśmy. Właśnie szykujemy się do pierwszej kategorii.
Na widowni widzę Nialla, Hazze, Zayna, Lou, Liama i wiele innych nie znanych osób. Scena jest wielka. Na balkonie jest DJ i jury. Są to ludzie, którzy jeszcze przed narodzinami byli mistrzami. Gdy po prezentacji wszystkich grup, rozpoczeła sie kategoria,, Dance - Boys''. Nasze dumy: Mood i Erik dali z siebie wszystko i wygrali z czteroma innymi grupami.
- Yeah. Tak jest. - Krzyczał Hannah.
- Teraz bedzie nasza kolej. - poinformowałam dziewczyny.
Tak jak mówiłam, prowadzący ogłosił konkurencej dla dziewczyn. Więc Zoe rozpoczeła naszą kolej. Potem juz wszystkie dziewczyny dołączyły. I znów wygrana. Rywale nie są silini więc..
Aktualnie jest przerwa, wiec przychodze na widownie do chłopaków.
-Hej. Jak sie bawicie. -zapytałam przytulając sie do Nialla.
-To był świetne.- zaklaskał kilka razy Lou.
- Dzięki. Teraz bedzie najgorsza kategoria.
- Czemu? - Zapytał Harry.
- Kategoria ,, Best'', czyli reprezentanci poszczególnych grup walczą ze soba. Ja tańcze z kimś z grupy ,,Sean Zoon'' - wytłumaczyła.
-A czemu z nimi. ? -pytał Zayn.
- Wylosowano tak. Widzicie na tablicy? - wskazałam na tablice, na której widniały nazwy około 7 grup.
W czołówce była nazwa ,,Sean Zoon'' , ,,Red Dancer'' i ,, Survivors Dance'' .
- Czyli jak sean wygra z Red dancer to Survivors tańczy z nim ? - zapytał Liam.
-Tak. Bo my mamy najwięcej punktów, wiec tańcze raz.
-Tańcze? - zapytał Lou.
-Tak. Tańcze, bo ja tańcze. Jestem reprezentantką.
- Wooo... !! - krzyczał Harry z usmiechem.
Głos z głosnikach oznajmił, że reprezentanci mają wejść na scene. Więc poszłam tam i stanełam oko w oko z kolesiem z czerwonym dresie z logo Red Dancer. Drugi był ubrany w czarne dresowe spodnie, białą koszulke i bluże z kapturem ,na której było logo Sean Zoon. Koleś miał zalożony kaptur i czapkę.
Byłam jedną dziewczyną z trójki tanczerzy, ale czulam sie dobrze. Poproszono mnie o zejście ze sceny, a dwóch chłopaków zaczeło swój pokaz. Po kilku minutach wynik był jasny. Koleś od Sean zoon wygrywa. wiec będe z nim walczyć. Chce go zniszczyć. Weszłam na parkiet i spojrzałam na mojego rywala. Zdjął bluze i ujrzalam twarz Rona. Wiedziałam, że go wypuscili z paki, nie wiem z jakiej racji.
- Zdziwiona?
- Morderca.
- Oj {TI} . Nie bądź nie miła.
- Zniszcze cie tu i teraz.
- Nie bądź taka pewna.
Bez słowa zaczełam tańczyć. On nie był dłużny. ..



Kommy !!!!!

2 komentarze:

  1. bożę, dlaczego zabiłaś :o ale rozdziały fajne :D czekam na szczęśliwe zakończenie i ogólnie na kolejny rozdział :D Domka ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehe. bo chciałam aby była jakaś akcja z ekipą. I ciesze sie, że ci się podoba. czekają jeszcze z 4 części.

      Usuń