Dedykacja dla : Natalia
Na białym tle roiło się od kolorów śmigających na deskach lub nartach. Zieleń bijąca z choinek dodawała przyjemnej atmosfery, a do nosa docierało zimno. Nie zatrzymując się szłam przed siebie, aby wejść wyżej i zobaczyć co czeka mnie już jutro. Dzisiaj jeszcze sobie odpuszczę i zwiedzę okolice, aby jutro rano z tej wysokiej góry zjechać na snowboardzie. Jest tutaj tak pięknie, a widoki ze szczytu muszą być nieziemskie. Śnieg! Śnieg wszędzie i nie mówię tu o terenie do jazdy, ale o moim ciele.
- Przepraszam, nic ci się nie stało? - usłyszałam zatroskany głos. Podniosłam wzrok na sprawcę mojego bliskiego kontaktu z zaspą i zobaczyłam jedynie biało-czarną postać z srebrnych goglach i białym kasku. Nie odezwałam się, tylko zaczęłam się śmiać z całego zajścia, wyobrażając sobie samą siebie. Leżąc na zimnym śniegu podparłam się łokciami i próbowałam się podnieść.
- Pomogę. - powiedział nieznajomy podając dłoń okrytą czarną rękawiczką.
- Dzięki- zaśmiałam się chwytając go za dłoń, a gdy poczułam jak zaciska ją pociągnęłam go do siebie, że wylądował obok mnie w śniegu. Mój śmiech nie miał końca.
- Myślisz, że to śmieszne? - zapytał poważnie, na co ja również spoważniałam.
- Przepraszam. - powiedziałam zaciągając materiał czapki na czoło.
- To zobaczymy czy to będzie śmieszne. - krzyknął i rzucił w moje ramie śnieżką.
Śnieg rozprysł się, a ja spojrzałam na niego z rozbawieniem. Szybko ulepiłam śnieżkę, która wylądowała na jego kasku.
- Koniec!- krzyknęłam, gdy on chciał wrzucić puch za mój szal.
- Jestem Lou. - powiedział podając mi dłoń.
- TI- uśmiechnęłam się.
- Wstawaj, bo się przeziębisz. - powiedział, po czym szybko wstając podał mi dłoń do pomocy.
- Dzięki. - powiedziałam bezdźwięcznie strzepując śnieg z ubrania.
- Masz ochotę na gorąca czekoladę? Znam tutaj za rogiem pewną kawiarenkę. - zaproponował z małym i wstydliwym uśmieszkiem.
- Tak, chętnie. - powiedziałam.
- Oddam sprzęt i wracam, dobrze? - zapytał biorąc w dłonie narty.
- Poczekam tutaj. - odpowiedziałam.
- Nie uciekniesz?
- Nie. - zaśmiałam się, po czym dostałam szansę na zobaczenie najładniejszego uśmiechu. Lou znikł na chwilkę, aby pojawić się ponownie.
- Zmarznięta?- zapytał stojąc za mną.
- Troszkę. - powiedziałam odwracając się i ledwo nie dostając zawału na widok chłopaka.
- O mój boże. - wyszeptałam.
- Fanka? - zapytał zakłopotany.
- Nie, znaczy tak. - odpowiedziałam z ogromnym uśmiechem.
- Idziemy ? - zapytał totalnie ignorując fakt, że jestem jego fanką.
- Lou, ale nie boisz się, że zacznę krzyczeć na twój widok i błagać cię o autograf na twoje płycie ? - zapytałam idąc obok chłopaka.
- Umówiłaś się z Lou, który fajtłapowato jeździ na nartach i lubi czekoladę. Nie wiem dlaczego miałabyś na mój widok krzyczeć. - uśmiechnął się.
- Nie mogę w to uwierzyć. - powiedziałam zerkając w jego oczy.
- Ja też nie mogę uwierzyć. Broniłem się przed tym wypadem, ale jednak szczęście mi sprzyja. - złapał moją dłoń w swoją i skrył w kieszeni własnej kurtki.
Hejka Wam. Natalio mam nadzieję, że jesteś zadowolona i wywołałam uśmiech na twojej buźce. Mam nadzieje.. :)
Jeżeli chcecie dedykację zapraszam ;> Dzięki za komentarze pod opowiadaniem o Liaśku. *.* Ten zdobędzie chociaż 7 komentarzy ?? Dawajcie:)
Do następnego. KOCHAM WAS.
Strasznie Cię przepraszam za moją długą nieobecność. Mam nadzieję, że mi wybaczysz :) Wiedz, że przeczytałam wszystkie zaległe imaginy i są BOSKIE *,* A co do tego z Lou to mam takie samo zdanie. Imagin jest CUDOWNY <3. Na koniec jeszcze raz przepraszam ;). Pozdrawiam Xx
OdpowiedzUsuńAaa zapomniałabym xd. Wiem, że nie zasłużyłam, ale mogłabym prosić o dedykacje? :))
Cud !*-*
OdpowiedzUsuńCzy jestem zadowolona? Nie..ja jestem wniebowzięta :D
OdpowiedzUsuńCały dzień leze w łóżku i zdycham, kicham, smarkam i wgl do kitu, wchodzę na bloga a tu Lou z dedykacją dla mnie i to jeszcze taki wspaniały i jakby wszystkie dolegliwości jak reka odjal :D
Wiesz ze jesteś niesamowita? Ze masz wielki talent? Jak nie zdajesz sobie z tego sprawy to dawaj adres, osobiście przyjade i wbije ci to do głowy (zaraz po tym jak ci nakopie za skromność i wysciskam) ;)
Dobra rozpisałam sie i nie będzie ci sie chcialo czytać :/
Kocham cie, imagin jest cudowny, oby tak dalej, życzę weny,kocham cie, jesteś moim mistrzem ( wiem ze jestem nienormalna, przepraszam) :***** <3
Natalia
Jest świetny :) no no .. Louis fajtłapa :p urocze :3 weny życzę :*
OdpowiedzUsuńHahaha wspaniały! Taki uroczy <3
OdpowiedzUsuńAwwwww boskiiiiiii !
OdpowiedzUsuńjak zwykle jest cudowny ! <3
OdpowiedzUsuńImagin jest na prawdę cudowny <33 Nie mogę się doczekać kolejnego. Życze weny <33 / Liv
OdpowiedzUsuńJejku cudowny !! Ale Ty masz ku**a talent dziewczyno , Kocham Cię ! <333 Pisz dalej , czekam ;***
OdpowiedzUsuńBoskie.... nie znajdę innych słów.... Boskie... <3
OdpowiedzUsuń