niedziela, 9 marca 2014

Harry cz.1

Dzisiaj wyjeżdżam z rodzinnego domu do Londynu,
gdzie mieszkam. Mimo wczesnej, wieczornej godziny jest już dość ciemno, a dotychczasowe słoneczne promienie zamieniły się w deszczowe chmury. Wyjechałem już z autostrady, ale droga do Londynu była jeszcze kilku godzinna, zwłaszcza, że pogoda nie dopisuje i jest niebezpiecznie na drogach. Jadąc już pewien czas w samotności postanowiłem zatrzymać się i skorzystać z toalety, więc na najbliższym zjeździe zatrzymałem auto. Szybko przebiegłem dystans do łazienki i po chwili wróciłem do samochodu, a wsiadając zauważyłem podbiegającą do mnie postać. Ciemność i ulewa utrudniały mi dostrzeżenie wyglądu tej osoby. 
- Jedziesz w stronę Londynu ? - po głosie rozpoznałem w tajemniczej osobie dziewczynę. 
- Potrzebujesz transportu ? - zapytałem, a ona tylko pokiwała potwierdzająco głową. 
- Wsiadaj. - powiedziałem. Dziewczyna szybko pobiegła na około auta i wsiadła do środka. Zatrzasnęliśmy drzwi, a ona zdjęła przemoczony kaptur. Dzięki zaświeconym lampką w samochodzie mogłem zobaczyć jej ogromne, niebieskie oczy i czekoladowe włosy, z których kapały krople. Widziałem ubrudzone czarne spodnie i czerwoną bluzę, która przez zamoczenie przykleiły się do jej ciała. Jej szyje otulał brązowy szalik, a na stopach miała czarne nie co zniszczone trampki. 
Bez słowa wyleciałem z auta i z bagażnika wyjąłem koc. Wróciłem do środka i podałem go jej. 
- Dziękuję. - powiedziała uśmiechając się i otulając się kocykiem. 
- Co ty tutaj robisz? - zapytałem wyjeżdżając znów na ulicę. 
- Jestem. To znaczy. Piesza wyprawa do Londynu. - powiedziała po chwili zakłopotania. 
- Nie wyglądasz na pełnoletnią. - zauważyłem. 
- Ale jestem. - uśmiechnęła się. 
- Harry. - rzekłem podając jej dłoń. 
- TI - uścisnęła ją. 
- Skąd jesteś ? - zapytałem. Czułem się dziwnie wypytując ją o wszystko, ale mimo okoliczności wyglądała na ciekawą osobę. 
-Manchester. - odpowiedziała. - A ty ? - zapytała po kilku sekundach. 
- Z Holmes Chapel.  - nie wie kim jestem. Może i dobrze. Nie jest widocznie moją fanką, z czego w sumie jestem zadowolony. Miła odmiana przedstawiać się komuś, kogo widzi się pierwszy raz, a on nie wie o tobie nic. 
- Wracasz stamtąd ? 
- Tak. Byłem u rodziny. 
- Zazdroszczę.
- Masz zły kontakt z rodzicami ?
- Nie mam ich. 
- Przepraszam.
- Nie. nie masz za co. Ja zaczęłam. 
- Nie masz żadnych rzeczy ze sobą? - 
- Nie. 
- Dlaczego w tak zimną porę roku wybrałaś się na taką wyprawę? 
- Sama nie wiem co mnie podkusiło. 
- Nie jest ci zimno? 
- Powoli się ogrzewam. 
- Za moim siedzeniem jest plecak. Znajdziesz tam termos z herbatą. 
Dziewczyna sprytnie wyjęła termos i powróciła do poprzedniej pozycji. Nalała sobie ciepłego napoju i wypiła, odstawiając rzecz na miejsce. Po kilkunastu cichych minutach Ti zasnęła, a ja od czasu do czasu zerkałem na jej twarz. Wyglądała jak aniołek, a ja poczułem się inaczej niż zawsze w czyjejś obecności. Nie chciałem kończyć tej podróży. Około 30 kilometrów przed Londynem obudziła się, a ja włączyłem radio. 
- Zaraz będziemy w mieście. Gdzie mam Cię wysadzić? - zapytałem. Zanim odpowiedziała w radio zostały przerwane listy przebojów na rzecz poinformowania Brytanii o zaginięciu pewnej dziewczyny. '' Uwaga! Dzisiejszego ranka o godzinie 5:45 w okolicach Manchesteru zaginęła 17 - letnia dziewczyna. Ubrana była prawdopodobnie w czerwoną bluzę i czarne spodnie. Brunetkę ostatni raz widziano, gdy wychodziła z rodzinnego domu. Każdą poinformowaną o losie zaginionej dziewczyny osobę prosimy o kontakt z najbliższą jednostką policji. ''
- Zatrzymaj się! - wyszeptała. 
- To ty? - zapytałem. 
- Wysiądę i zapomnij o mnie. Proszę nie mów nikomu o mnie. - powiedziała. 
- Zwariowałaś? 
- Harry, proszę. - ciągnęła za klamkę, jednak zamknąłem zamek. 
- Okłamałaś mnie, więc powiedz mi prawdę. - milczała. - Jedziemy na policję. 
- Nie! Ok, powiem. 
- Słucham.
- Tak uciekłam z domu. Moi rodzice od pewnego czasu podróżują po świecie w sprawach biznesowych, a mną zajmują się wujek. To znaczy kuzyn mojego taty. To jedyna rodzina. Dzisiejszej nocy. On. - TI zamilkła, a ja zjechałem na pobocze, aby z nią porozmawiać. 
- Co on? - zapytałem. 
- W nocy. On. - dziewczyna zaczęła się trząść. - Przyszedł do mnie i . - znów cisza. 
- TI co on Ci zrobił ? - zapytałem patrząc na nią. Widziałem łzy w jej oczach, które po chwili zamknęła. - Wykorzystał Cię? 
- Tak. 


Hej misie <3
Co u Was? Jak marcowe dni? U mnie cieplutko ^.^ Zaraz jadę do internatu i muszę się uczyć :`(
Jak Wam się podoba? Takie szybko pisane :D 

6 komentarzy:

  1. Wow to jest pisane na szybko? Ja siedząc kilka godzin nie umiem napisać czegoś tak wspaniałego xd Już się nie mogę doczekać co będzie dalej. Jeżeli z Twoich imaginów powstałby jakiś film lub serial to oglądałabym non stop. Pozdrawiam :) xx

    OdpowiedzUsuń
  2. OOo ja .. Zaczepisty :p bardzo się podoba :D jeżeli cie to pocieszy to ja też muszę się uczyć :/ czekam z zaciekawieniem na rozwój akcji :D
    Ann

    OdpowiedzUsuń
  3. SUPER !! naprawdę ;))

    zapraszam do mnie majkka72.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow! Naprawdę świetny ! ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny:) Genialnie się zapowiada :*

    OdpowiedzUsuń